Powered by RND
PodcastyNaukaZdrowa rzeka

Zdrowa rzeka

Zdrowa Rzeka
Zdrowa rzeka
Najnowszy odcinek

Dostępne odcinki

5 z 32
  • E2 S15 Klara Ramm - Czystsze rzeki to tańsza woda w kranie
    Drugi sezon podcastów Zdrowej rzeki zamykamy rozmową o kranówce. Gościnią odcinka jest dr inż. Klara Ramm, która od ponad 20 lat związana jest z branżą ochrony i inżynierii środowiska, zajmując się szczególnie gospodarką wodno-ściekową. Swoje doświadczenie zdobyła pracując w przedsiębiorstwach komunalnych, urzędach państwowych i firmach prywatnych, stale przy tym współpracując z Izbą Gospodarczą Wodociągi Polskie. Jest polską reprezentantką branży wodociągowo-kanalizacyjną w federacji EurEau, która skupia środowisko europejskie tego sektora.Z Klarą rozmawiamy o polityce i budowaniu świadomości - jak się kształtuje prawo Unii Europejskiej i jaki wpływ ma na nie „zwykły człowiek”. Jak bardzo istotny jest lobbing i wspólne działanie. Jak bardzo ważne jest budowanie świadomości od małego dziecka i o tym, że ochrona środowiska nie musi być wyrzeczeniem, jeśli nasze działania w tym kierunku są świadomym wyborem.To rozmowa, w której rozmawiamy o wyzwaniach dla sektora wodno-kanalizacyjnego, z którym każdy z nas ma styczność. Dowiemy się z niej, dlaczego płacimy za wodę, czy woda w kranie jest bezpieczna i czy może jej zabraknąć.Rozmówczyni zwraca uwagę, że tylko 2% kranówki (wody z kranu) zużywa człowiek do picia a norma dzienne wykorzystania wody w Polsce to 100 – 120 litrów/dobę. Dlatego rozmawiamy o bezpieczeństwie dostarczenia wody ludziom i o możliwościach rozdzielenie systemów wody celowej, przytaczając przykład Paryża, który wodą pobieraną bezpośrednio z Sekwany myje ulice.To rozmowa, która tłumaczy przyczyny zapowiadanej podwyżki ceny wody i z której dowiadujemy się o roli w tym procesie Wód Polskich, instytucji będącej od kilku lat krajowym regulatorem cen wody. Rozmawiając o opłatach za wodę Klara odnosi się do badań, które wskazują, że 95% społeczeństwa jest gotowe zapłacić więcej za wodę o 20-30 zł. Ale jednocześnie warto zastanowić się nad taryfą socjalną dla gorzej sytuowanych ludzi, dającą im gwarancję, że i dla nich nie zabraknie wody po podwyżkach.Zwracamy uwagę, że kieszeń to też podłoże do kształtowania świadomości, aby szanować wodę. Jeśli producenci beczek na deszczówkę sprawią, że będą one tańsze i bardziej dostępne to przybędzie osób, które zechcą zbierać wodę ze swojego dachu.  Świadomość ekologiczna i szacunek do wody to drugi wątek spotkania. Rozmówczyni podkreśla, że dobrą edukację w tym kierunku robią duże wodociągi w Polsce, ale z uwagi na stanowisko centralnego regulatora cen wody, że koszty na edukację nie są kosztami funkcjonowania przedsiębiorstw wodno-kalnalizacyjnego i nie mogą być ujęte w taryfie ogranicza to działalność tych instytucji w tym zakresie.Rozmawiamy o rzekach i tym, że czystsze rzeki to tańsza woda w kranie. Woda z kranu jest bezpieczna – podkreśla Klara, zwracając uwagę na wymóg spełnienia wysokich standardów jakościowych jakie spoczywają na operatorach dostarczających wodę. To że czasem jest ona gorsza w smaku może być spowodowane np. stanem instalacji wewnątrz budynku. Stoimy w przededniu wdrożenia przepisów, które zobligują wszystkich administratorów budynków do opracowania ocen ryzyka wewnętrznych instalacji dostarczających nam wodę do kranu. To szansa na to, aby kranówka była wszędzie smaczna i pita powszechnie przez Polaków.Tłumaczymy, że woda wodociągowa jest stale monitorowana i zdecydowanie bezpieczniejsza niż woda z przydomowej studni. Wyjaśniamy, że woda dostępna to woda odpowiedniej ilości i jakości i że coraz większym problemem są zanieczyszczenia, których nie da się usunąć z wody – tzw. forever chemicals.Klara zachęca do wyjścia z dziećmi i młodzieżą ze szkół w celu zapoznania się z tym jak działa np. oczyszczalnia ścieków. Zwraca uwagę, że w Polsce mamy wiele nowoczesnych rozwiązań, opartych na technologiach „najwyższych lotów”, połączonych często z tradycyjnymi rozwiązaniami. To są standardy, które ściągają do naszego kraju również zagraniczne delegacje. Wizyty studyjne mają stuprocentowe obłożenie, co jest dowodem na skuteczność i atrakcyjność takiej formy edukacji.Poświęcamy w naszej rozmowie chwilę warszawskim Filtrom przypominając, że to dzieło panów Lindleyów (ojca i syna), których z Londynu sprowadził do Warszawy prezydent Starynkiewicz. Mieli oni zaradzić rozprzestrzeniającemu się tyfusowi i wszechogarniającemu smrodowi w mieście, które tonęło w ściekach. Jest w tej opowieści fragment poświęcony niektórym opornym warszawiakom, wzbraniającym się przed wprowadzeniem WC. Przy okazji rozszyfrujemy, co znaczy ten chyba najbardziej znany na całym świecie skrót.W rozmowie nie zabraknie odniesień do tego, że nie warto wylewać wody w monokulturowe trawniki i dlaczego warto zadbać o ogródki działkowe. Rozmówczyni tłumaczy też, dlaczego ważny jest głos obywateli UE w konsultacjach społecznych projektowanych nowych rozwiązań. Opowiada o pierwszej europejskiej inicjatywie obywatelskiej „Prawo do wody” (Right2Water), która przyspieszyła prace Komisji Europejskiej w nowelizacji Dyrektywy w sprawie jakości wody przeznaczonej do picia.
    --------  
    57:14
  • S2 E14 Michał Miazga - „No to nara, ja znikam”
    Z wykształcenia ornitolog, ekspert ochrony przyrody i edukacji ekologicznej, który w puszczy czuje się jak w domu. Mówi o sobie, że jest specyficznym VIPem, a jego miejsce pracy ma bardzo ekskluzywny charakter, jest zamknięte przed innymi. Bo jego biuro to kampinoskie bagna, kanały, ciekami. „Open space” jego siedziby jest bardzo trudno dostępny. Tam nie ma innych ludzi, nie szumi klimatyzacja, a gęste od wilgoci powietrze stoi.Michał Miazga opowiada w naszej rozmowie o Puszczy Kampinoskiej, długim na 40 km lasie, gdzie jest przestrzeń zarówno dla przyrody jak i dla ludzi. Już na wstępie naszego spotkania zaprasza do zwiedzania puszy z wykorzystaniem szlaków, które doprowadzają do ciekawych, dostępnych dla człowieka miejsc. Opowieść Michała zaczyna się od tego, co się wydarzyło 10 tysięcy lat temu. Cofamy się do czasów Prawisły rozciągającej się na szerokość 15 km (między obecnym Lesznem Mazowieckim a Modlinem). Mega rzeka zbierała wodę z południa Polski z topniejącego lodowca i kierowała się na zachód, w kierunku Berlina, uchodząc do Morza Północnego. Kiedy lodowiec się wycofywał, to Prawisła zostawiła rzeczne łachy, które przewiał wiatr. I tak powstały obecne wydmy, między którymi rozciągają się mokre bagna. Tak powstała puszcza, która łączy w sobie te dwa skrajne światy.To rozmowa, w której potwierdzamy, że bagna kampinoskie wciągają. Ale to nie jest wciąganie groźne dla życia. One potrafią wciągnąć na zawsze takich pasjonatów, jak Michał. Pasjonatów przejściowej formy przyrody. Michał zwraca uwagę, że to właśnie takie niejednoznaczne dla człowieka ekosystemy (ani suche, ani mokre) dają szanse dużej bioróżnorodności. Ale aby ten teren opustoszał z ludzi na stałe tam zamieszkujących i stał się dogodnym miejscem dla przyrody (w tym wilków, które do pyszczy przyszły same), Skarb Państwa wykupił ponad 10 tys. hektarów. Najrzadszym zwierzęciem puszczy są rysie, które potrzebują do życia lasów dobrej jakości, takich, w których jest dużo powalonych drzew. Bo te dzikie koty potrzebują zasadzek. To gatunek reintrodukowany w latach 90. ubiegłego wieku. Natomiast herbowym zwierzęciem Puszczy jest łoś, który był od czasów średniowiecznych największym trofeum dla myśliwych. Pomimo, że łoś może sprawiać wrażenie trochę nieporadnego zwierzęcia, to potrafi „dokopać”. Doświadczony w obcowaniu z królem puszczy ekspert udziela wskazówek jak zachować się w przypadku kontaktu z tą zwierzyną. Michał opowiada też o długiej historii osuszania kampinoskich bagien, sięgając do połowy XVIII wieku. Te przekształcenia były potrzebne dla wyżywienia coraz zdrowszego i coraz dłużej żyjącego społeczeństwa. Żyzne ziemie torfowiskowe były dla rolników jak najcenniejszy skarb. Nic więc dziwnego, że w przeciągu 100 lat puszcza się zaludniła. Praktycznie cały obszar puszczy został zagospodarowany przez człowieka. Obecnie w Puszczy żyje ok. 2 tys. osób, ale rolnictwa praktycznie już tam nie ma, co pozwala przywracać pierwotne znaczenie puszczy. Ale to jest program, który wymaga wielu zabiegów nie tylko w przyrodzie. Zmiany muszą też zyskać akceptację ludzi, którzy tam ciągle mieszkają. Michał, doświadczony w edukacji społecznej i styczności z mieszkańcami doskonale wie, jak ważna jest ta zgoda społeczności lokalnej. Mówi o potrzebie rozmawiania, budowania relacji, zaufania i tłumaczenia procesów przyrodniczych czy hydrologicznych, procesu, który wymaga czasu. Opowiada o kuluarach wiejskich spotkań i nieoficjalnych ludzkich relacjach. Michał bardzo profesjonalnie podchodzi do swojej pracy, ale nie ukrywa, że w kontaktach z ludźmi o różnych poglądach czasem ciężko poskromić emocje. I dodaje: „czasami warto pokazać, że jest się po prostu człowiekiem”. Zdaje sobie sprawę, że przede wszystkim należy mieć szacunek do drugiego człowieka, bo tylko taki sposób buduje długotrwałe relacje, dobre dla ochrony i odtwarzania przyrody. Z rozmowy dowiecie się, jakie działania są realizowane na terenu Parku, aby puszcza „zapuściła się”. To np. blokowanie odpływu wody rowami i kanałami, które wybudował człowiek. Ale oczywiście to zwiększanie wilgotności bagien prowadzone jest tak, żeby nie spowodować zagrożenia powodziowego dla mieszkającej tam społeczności. Rozmawiając o przyszłości Puszczy Michał zwraca uwagę, że trudno zagwarantować sukces działań renaturyzacyjnych o każdej porze roku z uwagi na skutki zmian klimatu. I nawiązuje do toczącej się dyskusji w ochronie przody – czy chronimy stan i gatunki czy procesy? Tłumaczy, na czym ta dyskusja polega. On sam, w zależności od sytuacji korzysta z jednej lub drugiej szkoły. Pod koniec Michał opowiada o doświadczeniach eksperckich z wizyty studyjnej, poprowadzonej szlakiem zrenaturyzowanych rzek w Anglii. Dowiadujemy się o prywatnych rzekach i drogich projektach, na których można zarobić. Nasz rozmówca podkreśla, że to cenne doświadczenia, z których możemy skorzystać tworząc rozwiązania systemowe w Polsce, w szczególności wykorzystując rozwiązania niskokosztowe, np. deflektory kierujące nurt wody. Na koniec spotkania przenosimy się nad Wisłę i poznajemy kolejną pasję Michała: kajaki. Dzieli się z nami swoimi doświadczeniami ze spływów kajakowych i wrażeniami, jakie towarzyszą przy wypłynięciu z Warszawy.I tak dopływamy do kluczowego pytania zadawanego każdemu z rzeczników rzek, bo za takich uważamy gości i gościnie naszego podcastu.
    --------  
    56:17
  • S2 E13 - Kinga Krauze - Na czym zyskuje rzeka
    Kinga Krauze mówi o sobie, że jest socjo-eko-hydrolożką, która w swojej pracy stawia na rozwiązania oparte na naturze. A wszystko w myśl zasady: przyrodę wprowadzić tam, gdzie jej nie ma, zachować tam, gdzie jest i przy okazji - wspierając ją - korzystać z jej usług. Jako ekohydrolożka pracująca z ludźmi szuka odpowiedzi na różne pytania. Na przykład jak postrzegamy elementy przyrody, co byśmy chcieli, a czego byśmy nie chcieli widzieć w krajobrazie, jakie mamy zdanie np. o… kałużach? Rozmówczyni podkreśla, że należy do grupy ekologów, którzy funkcjonują w niekończącej się depresji, martwiąc się co zrobi na starość, kiedy będzie musiała walczyć o przetrwanie. W tym kontekście rozmawiamy o niedowiarkach w sprawie zmian klimatycznych i popycie na wodę większym niż podaż na południu Europy, w miejscach, gdzie Polacy tak chętnie inwestują w nieruchomości. Wyjaśniamy czym jest eurobarometr, nawiązując do badań statystycznych, w których Polacy wydają się być dużymi optymistami, wyznając zasadę: „nas to nie dotyczy”.   Kinga podkreśla, że technologia odcina nas od przyrody, że patrzymy na świat zza szyby, dlatego mamy zbyt duży dystans do problemu zmian klimatycznych i niewielu z nas angażuje się w działania, które mogłyby coś zmienić. „Jak myślę o rzece to widzę cały kosmos” – zdradza nam nasza gościni, dlatego w rozmowie poruszamy bardzo wiele wątków, które wiążą się z rzekami. W nawiązaniu do poprzednich spotkań kontynuujemy rozmowę o rybach. Badaczka wyjaśnia, że problemem dla ryb jest nie tylko cieplejsza woda, która sprawia, że ryby potrzebują zużyć niemal 50% swojej energii na tą czynność. Zwraca uwagę, że ryby mają różne stadia rozwojowe (ekogatunki), które wymagają odmiennych potrzeb środowiskowych. Dlatego tłumaczy, jak ważna jest zróżnicowanie koryta rzeki (płycizny, głęboczki), zmiany poziomu wody, potrzeba wylewania wody na łąki.  Tego wszystkiego potrzebują do życia ryby. W rozmowie powracamy do Łodzi (zaczęliśmy od niej rozmowę z prof. Iwona Wagner w pierwszym sezonie naszego podcastu). Przybliżamy jej specyficzny charakter przemysłowy. Rozmawiamy o zamknięciu rzek w kanałach, o możliwości wyciagnięcia rzek spod ziemi, zastanawiając się czy jesteśmy w stanie odtworzyć cały system, który tą rzekę zasila wodą – aby zbliżyć się do uzdrowienia zaburzonego cyklu wodnego. Na przykładzie doświadczeń miejskich Kinga opowiada o potrzebie zachowania zielonych korytarzy i odtwarzania ich jako szansy na odtworzenie rzek dla ludzi i niehumanitoidów. Podkreśla, że ważne, aby odzyskiwać deszczówkę i aby jak najwięcej wody trafiło do gruntu. Rozmówczyni wyjaśnia co potocznie znaczy MARCEPAN i na czym naukowcy Polskiej Akademii Nauk skupiają się w projekcie LIFE Pilica obejmujący rzekę Pilicę, która dla ERCE PAN jest poligonem badawczym od dwóch dekad. Jednym z celów tego projektu jest poprawa warunków do migracji ryb (udrożenienia), odtworzenie starorzeczy czy mokradeł. Za pomocą rozwiązań opartych na przyrodzie projekt skupia się na odbudowie buforowych stref roślinnych, które zatrzymują dopływ azotu i fosforu spływem powierzchniowym do rzek i jezior. W ten sposób przechodzimy do problematyki wykorzystania nawozów w rolnictwie, odwołując się do badań, które wskazują, że ograniczenie konsumpcji mięsa i odzwierzęcych produktów o połowę zmniejsza dopływ azotu do wód o 48%. Inne badania dowodzą, że 70% nawozów stosowanych na polach trafia do wody. Tą część rozmowy kwitujemy: „czyste marnotrawstwo” (które dodatkowo sprawia, że mamy zanieczyszczone rzeki – przypis redaktora). Projekt LIFE Pilica skupia się na pomocy małym miastom w budowie planów adaptacyjnych do zmian klimatu. Naukowcy tłumaczą jakie korzyści daje przyroda w miastach i kto z niej korzysta. W tym wątku rozmowy wyjaśniamy, czym jest ekogentryfikacja, która klasyfikuje nas do dwóch grup - tych, którzy mają i tych, którzy nie mają dostępu do usług ekosystemów. Z Kingą rozmawiamy też o mapach usług ekosystemowych dla planistów, które wskazują na walory obecnej przyrody, z rekomendacjami, że warto inwestować na terenach już przekształconych, odtwarzając niektóre z usług zdegradowanego środowiska przyrodniczego, a na pewno nie warto zabudowywać terenów świadczących wiele usług. Nasza gościni wyjaśnia, że jeśli chcemy zadbać o stan ekologiczny rzek, to musimy zadbać o warunki aerosanitarne. I tłumaczymy, co to znaczy. Rozmawiamy również o tym, jak tym jak manipuluje się informacjami i jak się poruszać po informacjach, aby dotrzeć do tych prawdziwych. Po raz kolejny podkreślimy, że gleba to ważny i różnorodny ekosystem powiązany z rzeką.
    --------  
    51:28
  • S2 E12 - Agata Dyczko - dzieci i ryby mają głos!
    Punktem wyjścia rozmowy  z Agatą jest wytłumaczenie czym jest field recording a gościni zabiera nas do Żukowa – pomorskiej wsi, opowiadając o pszczołach, zwierzętach hodowlanych, dzikiej naturze i relacji między nimi. Żukowo -Wrocław – to nie tylko miejsca związane z twórczością naszej gościni, to ziemie odzyskane, to tożsamościowe tematy, które w tych miejscach są nie do końca „przegadane". To wspólny mianownik osób przesiedlonych, które skłaniają Agatę do zadawania sobie wielu, wielu pytań.Dźwięk pojawia się w różnych miejscach życia naszej rozmówczyni, która jest reżyserką teatralną, reżyserką wznowień, zajmuje się dźwiękiem, współtworzy Pasmo dla Ziemi w Radiu Kapitał i prowadzi badania z zakresu muzykologii.Rozmawiamy o tym, skąd wzięło się przysłowie – „dzieci i ryby głosu nie mają" zwracając uwagę, że ludzka perspektywa postrzegania świata ogranicza nas w zrozumieniu świata natury, np. świata podwodnego. Dlaczego? Bo aby stworzyć sobie scenografię życia my, ludzie, korzystamy głównie ze zmysłu wzroku a ryby z słuchu. Szukamy wspólnych cech, które łączą nas z rybami, skupiając się na słuchaniu.Ryba ma tylko ucho wewnętrzne. Gęstość ciała ryby jest zbliżona do gęstości wody. A to oznacza, że dźwięk przechodzi przez nią całą, nie musi zatem być „zgarniany" przez błonę bębenkową, jak w uchu ludzkim. Przy komunikacji ryby wykorzystują pęcherz pławny i linię boczną swojego ciała, które  pomagają rybie w słuchaniu. Ryby słyszą całymi swoimi ciałami i mówią to, co są w stanie usłyszeć. Mowa potrzebna im jest do obrony – odstraszają dźwiękami, a samce ryb wydają dźwięki w zalotach godowych. Komunikacja dla ryb jest kluczowa, dlatego jak jedna ryba mówi to druga jej słucha.Ich dobry słuch bywa też zagrożeniem dla nich. AgataWyjaśnia czym jest hydrofon (mikrofon, który nastawiony jest na odbiór wibracji i służy do nagrań podwodnego świata), którego zapis jest rodzajem transkrypcji tego, co można usłyszeć pod wodą. Opowiada o tym, co słyszy nagrywając odgłosy podwodnego świata. Okazuje się, że pod wodą wydawanie dźwięków jest bardziej efektywne, bo rozchodzą się one tam 4 razy szybciej niż w powietrzu. W wodzie słychać wiatr, dźwięki jakie wydziela woda przepływając przez przeszkody, ludzkie rozmowy i kroki, przelot samolotu.Hałas pochodzenia antropogenicznego w wodzie jest bardzo duży. To głównie transport , wydobycia podwodne (eksplozje), podwodne fermy wiatrowe. To szum, który przeszkadza rybom w komunikacji, która jest kluczowa dla ich życia. Dlatego łumaczymy, że ludzkie odgłosy wpływają na to, że ryby mogą się mniej skutecznie rozmnożyć, że ten hałas je stresuje i sprawia, że czują się cały czas zagrożone dlatego nie oddalają się od młodych i nie mogą dostarczyć im pożywienia. Jednym słowem ludzki hałas zakłóca im rytm życia. Na to nakłada się globalne ocieplenie i  boom sprzętowo-technologiczny do łowienia ryb.W końcowej części rozmowy wracamy do zachodniej części polskiego wybrzeża. Agata tłumaczy, że mieszkańcy ziem odzyskanych to nie byli ludzie morza, którzy mieli tradycje łowienia. Podkreśla, że to byli rolnicy, którzy przenieśli swoje zwyczaje na nowe tereny, dlatego możemy powiedzieć, że „uprawiali" morze mając na celu jak największy połów, bez oglądania się na skutki takiej intensywnej uprawy. Temat ten łączy się z problemami wyprzedaży dna morza w skali świata. Mało się o tym jeszcze mówi, ale trwa boom inwestycyjny dla prywatnych inwestorów.Nasza gościni barwnie opowiada o tym, jak w praktyce wygląda podsłuchiwanie podwodnego życia i w ogóle łowienie dźwięków. Wymaga to cierpliwości i bezruchu, aby nie zakłócić odgłosów spod wody. Ale nie tylko ryby „stają" na jej drodze. Wspomina na przykład nietypowe spotkanie z wilkiem w trakcie podwodnego nasłuchiwania.Zdradza też jeden ze swoich talentów. Otóż potrafi naśladować odgłos kiełży. Musicie tego posłuchać! Dlatego zatrzymajcie się, a potem zanurzcie się w tej rozmowie.
    --------  
    59:12
  • S2 E11 - Joanna Kołaczkowska - Nie myjcie wody!
    Ale na to byście nie wpadli, prawda? Że do naszego podcastu zaprosimy… Joannę Kołaczkowską, aktorkę, piosenkarkę, artystkę kabaretową. Zrobiliśmy to i jesteśmy dumni z naszego pomysłu. Bo ta rozmowa popłynęła jak zdrowa rzeka, której nic i nikt nie przeszkadza. Od dziecka mówili o niej „żywe srebro”. Zresztą sama przyznaje, że od zawsze była „dziką rzeką”, pełną pomysłów na siebie, napędzaną przemożną potrzebą bycia blisko ludzi. A podczas rozmowy poznaje jeszcze jedną prawdę o sobie. Wcześniej jakoś nie wpadła na to, że zawsze była blisko wody. A była, na przykład w czasie, kiedy trenowała jazdę na łyżwach. Rozmowa jest inna niż zwykle nie tylko z powodu gościni. Bo zaroiło się w naszym studiu. W rozmowie uczestniczy też rzeczna ekspertka, dr inż. Ilona Biedroń, prezeska Fundacji Zdrowa Rzeka. Zadaje pytania, ale też niesie kaganek oświaty. To dzięki niej Joanna poznaje szereg absurdów związanych z wodą. Oto jeden z nich: do naszych kranów dopływa czysta, uzdatniona woda. Spłukujemy nią klozetowe muszle, podlewamy trawnik, ale jej nie pijemy, bo wolimy tzw. mineralną ze sklepu. Czy to się nie nadaje do kabaretu? Wspólnie próbujemy odpowiedzieć na pytanie, które stawia Joanna: dlaczego tak się dzieje i co trzeba zrobić, żebyśmy zmądrzeli. Bo na razie najczęściej nie rozmawiamy o wodzie, nie mamy do niej szacunku, nie oszczędzamy jej. Oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę. Joanna jest takim wyjątkiem. „Leje wodę” w kabarecie, w życiu szczędza ją na każdym kroku. Dla niej napełnienie wodą całej wanny, żeby wziąć kąpiel, to jakiś absurd. - Nie, nie, nie używam, no nie - mocno to podkreśla. A redaktor prowadzący Robert Feluś dodaje, że to marnotrawstwo nie tylko wody, ale też i pieniędzy. Z wanny wychodzimy w teren. Prezeska Ilona tłumaczy Joannie, dlaczego przekształciliśmy mokradła, pogłębiliśmy rzeki, osuszyliśmy bagna i jak bardzo szkodliwe są, w dobie zmian klimatycznych, te złe ludzkie nawyki czynienia sobie ziemi poddaną. Tercet w studiu zastanawia się, kiedy takie zmiany powinny zajść w społeczeństwie, żeby te procesy odwrócić i kto miałby je rozpocząć. Rozmawiamy o tym, jak zmiany ekologiczne zachodziły w świadomości Joanny i jaki wpływ na to miał jej przyjaciel Szymon Majewski. Na razie problemy z wodą to temat nieciekawy dla społeczeństwa. Ludzie od siebie odpychają ten temat, bo uważają, że to sprawa jakichś odpowiedzialnych za służb, a nie zwykłych ludzi. Tymczasem edukować w tym temacie trzeba szybko i najszerzej jak się da. Używając do tego oryginalnych źródeł dotarcia. Tematy wody można na przykład wplatać w popularne seriale telewizyjne. W pewnym momencie rozmowa schodzi na temat… studni Joanny. Przy tej okazji tłumaczymy naszej gościni, jak woda krąży w przyrodzie i jak człowiek wpływa na wędrówkę kropli wody w krajobrazie. W rozmowie obalamy mit, że woda kiedyś się skończy, przypominając, że jest jej cały czas tyle samo w obiegu, ale nasza działalność wpływa na ekstremalne zdarzenia, które sprawiają, że tej wody dostępnej dla człowieka jest coraz mniej. Kiedy rozmawiasz z gwiazdą sceny kabaretowej nie może zabraknąć tzw. kawałów. Okazuje się, że Joanna nie zna ich zbyt wiele, a wśród tych, które czasem opowiada nie ma żadnego o wodzie. Sytuację „ratuje” redaktor prowadzący, opowiadając dwa wodne kawały własnego autorstwa. Ponieważ nie były one najwyższych lotów to Joanna po ich wysłuchaniu tarzała się ze śmiechu „wewnętrznie”. wielu kawałów, tym bardziej o wodzie, dlatego Redaktor opowiedział dwa, w trakcie których nasza gościni tarzała się wewnętrznie. Zaraz po tych żartach z dolnej półki tłumaczymy, jak to się stało, że Joanna znalazła się w podcaście Zdrowa rzeka i jak wyglądało nasze pierwsze z nią spotkanie. A w finale obarczamy ją wiedzą ciężką jak żwir: dowiaduje się właśnie, że w polskich rzekach brakuje żwiru i że nie ma w nich dobrych warunków do rozmnażania ryb. Tłumaczymy jej, kto się zna na rzekach i kto może je leczyć. Opowiadamy o opiekunach rzek i o edukacji rzecznej poza salami wykładowymi – o Magdzie z 515 km Odry czy o Strażnikach rzek WWF. To rozmowa, w trakcie której Joanna zrozumiała, że wątek wodny musi wkomponować w kolejny kabaret, a pogłębianie rzek to nie sposób na zwiększenie ilości wody w rzece, a wręcz przeciwnie to tylko pogłębianie problemu z wodą. Odpowiadając na „wodne” pytania Joanny odwołujemy się do wcześniejszych rozmów z Mateuszem Grygorukiem, czy Szymkiem Opryszkiem. Joanna wychodzi z rozmowy napełniona wiedzą i przejęta.
    --------  
    1:09:24

Więcej Nauka podcastów

O Zdrowa rzeka

Podcast „Zdrowa rzeka”, wymyślony przez naszą Fundację Hektary Dla Natury, zwraca uwagę na pilną potrzebę doprowadzenia rzek do dobrego stanu. Gospodarzem podcastu jest dziennikarz Robert Feluś. Co tydzień rozmawiamy z naukowcami, ekspertami i społecznikami, oddanymi ratowaniu rzek. Można ich nazwać rzecznikami rzek. Jeśli popłyniecie z nami przez kolejne odcinki, to dowiecie się np. jak dbać o zdrowie rzek, ile to kosztuje, czym jest renaturyzacja czy usługi ekosystemowe. O rzekach trzeba rozmawiać nie tylko od święta i gdy wybucha kolejna afera ekologiczna. Dlatego właśnie jest ten podcast
Strona internetowa podcastu

Słuchaj Zdrowa rzeka, Crazy Nauka i wielu innych podcastów z całego świata dzięki aplikacji radio.pl

Uzyskaj bezpłatną aplikację radio.pl

  • Stacje i podcasty do zakładek
  • Strumieniuj przez Wi-Fi lub Bluetooth
  • Obsługuje Carplay & Android Auto
  • Jeszcze więcej funkcjonalności
Media spoecznościowe
v7.16.2 | © 2007-2025 radio.de GmbH
Generated: 5/1/2025 - 12:53:09 AM