Espresso US - Rosja i Białoruś rozpoczęły ćwiczenia „Zapad” - Eugeniusz Romer, Konrad Muzyka
Rosja i Białoruś rozpoczęły ćwiczenia wojskowe Zapad. Potrwają one do wtorku. Strona rosyjska informuje, że są one symulacją odparcia wrogiego ataku. Wielu analityków twierdzi jednak, że Moskwa chce pokazać, że posiada zdolności wojskowe mimo zaangażowania znacznych sił na Ukrainie. Szacuje się, że w wyniku działań wojennych straciła ponad milion żołnierzy. Celem ćwiczeń jest także przetestowanie procesu decyzyjnego wokół użycia broni jądrowej i środków jej przenoszenia. Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenko twierdzi, że na terytorium kraju Rosja rozlokowała kilkadziesiąt głowic. Nie jest do końca jasne, ilu żołnierzy bierze udział w manewrach. Mińsk początkowo informował, że będzie ich 13 tys., w maju jednak przekazał, że liczba zostanie zredukowana do 7-8 tys. Rosyjski kontyngent ma liczyć 2 tys. żołnierzy. Moskwa prowadzi jednak równolegle trzy inne ćwiczenia w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Wciąż jednak ich liczebność jest nieporównywalna z poprzednimi manewrami Zapad z roku 2021, w których wzięło udział 200 tys. żołnierzy. Minister obrony Białorusi Wiktor Chrenin powiedział, że ćwiczenia odbędą się w okolicach Borysowa, oddalonego o 74 km na północny wschód od Mińska. Jedynie niewielkie oddziały mają zbliżać się do granicy z Polską i Litwą. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że wyśle na granicę 40 tys. żołnierzy, którzy trenowali reakcję na Zapad w ramach własnych ćwiczeń. Ze względu na manewry Polska zamknęła przejścia graniczne z Białorusią. Kreml wezwał Warszawę do ich otwarcia. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Polska ostentacyjnie zignorowała gest dobrej woli, polegający na oddaleniu ćwiczeń od jej granic. Polska, Litwa i Łotwa wprowadziły też ograniczenia swobody lotów w pobliżu granicy z Białorusią. Ćwiczenia Zapad odbywają się na kilka dni po tym, jak 19 rosyjskich dronów wleciało w polską przestrzeń powietrzną, powodując poderwanie myśliwców i konieczność strącenia bezzałogowców. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte przekazał, że sojusz uruchamia operację „Wschodnia Straż”, w ramach której siły zbrojne Wielkiej Brytanii, Francji, Danii i innych krajów pomogą zapewnić bezpieczeństwo na wschodniej flance.Tłumaczy Konrad Muzyka, dyrektor Rochan Consulting.