Powered by RND

Radio Wnet

Radio Wnet
Radio Wnet
Najnowszy odcinek

Dostępne odcinki

5 z 4269
  • Czas na Motorsport #135 - Jan Przyrowski: pomyślałem, że nie będę się za dobrze bawił na tej gali, jeśli nie będę trzeci / 02.12.2025
    Jan Przyrowski w studiu Radia Wnet podsumowuje swój drugi sezon w Hiszpańskiej F4. W programie także o ostatnim akordzie sezonu Formuły 1, gościem obecny na Grand Prix Kataru Adrian Drozdek.W programie również o nowym składzie Red Bulla i Racing Bulls oraz dziewiątym tytule Sébastiena Ogiera.Goście programu:Jan Przyrowski - kierowca Griffin Core by Campos Racing w Hiszpańskiej F4, drugi wicemistrz tej serii,Adrian Drozdek - dziennikarz i oficer prasowy Jana Przyrowskiego.Prowadzą Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godzinie 20.00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy! 
    --------  
    50:23
  • Prawda o „dronozie”. Dr Bojemski: Myślimy, że to cudowne rozwiązanie. To błąd
    Kiedy premier i minister obrony zapowiadają wysłanie 10 tysięcy żołnierzy do patrolowania torów kolejowych, dr Sebastian Bojemski z Instytutu Wschodniej Flanki patrzy na to jak na symboliczny obraz państwa, które reaguje odruchowo, zamiast sięgać po nowoczesne narzędzia. W rozmowie z Katarzyną Adamiak w Radiu Wnet stawia mocną diagnozę: Polska nie tylko mierzy się z rosyjskimi „środkami aktywnymi”, ale jednocześnie wpada w pułapkę myślenia, że technologia – zwłaszcza drony – załatwi wszystko.Dlatego, że są systemy elektroniczne, są bezzałogowce, one powinny patrolować ten teren, a nie żołnierze– mówi, komentując decyzję o wysyłaniu wojsk na tory.Sto lat środków aktywnych. Rosja ćwiczy to od II RPNa początku rozmowy Bojemski przypomina, że rosyjskie służby nie pojawiły się w Polsce wczoraj ani w 2014 roku.Jeżeli chodzi o obecność wywiadu rosyjskiego na terenie Polski, to już chyba obchodzimy stulecie tej obecności– zauważa. Podkreśla, że dzisiejsze działania – sabotaże, dywersja, operacje wpływu – są tylko kolejną odsłoną tej samej szkoły. Formalnie nazywa się to „środkami aktywnymi”.Ich pierwotna nazwa to są środki aktywne, czyli działania, które mają umożliwić realizację rosyjskich celów strategicznych. Do środków aktywnych zaliczamy dezinformację, decepcję, sabotaż, dywersję, operację wpływu (…) Tak naprawdę środki aktywne są to narzędzia do prowadzenia działań poniżej progu wojny– wyjaśnia.Tania agentura jednorazowego użytkuBojemski szczegółowo opisuje, jak dziś wygląda rekrutacja ludzi do działań sabotażowych w Polsce. To nie są klasyczni agenci szkoleni w Moskwie, ale „single use assets” – jednorazowa, tania agentura.To były trzy czy cztery grupy działające niezależnie od siebie. Tu mamy przykład rekrutacji jednorazowych zasobów, jednorazowej agentury, która nie była szkolona. I jest tania– wskazuje.Tam było 7 dolarów za rozlepienie ulotki, za napisanie napisu na ścianie budynku. To są właśnie takie niskobudżetowe operacje, gdzie nie ma zagrożenia dla wyszkolonych funkcjonariuszy służby wywiadu rosyjskiego– zwraca uwagę.Rekrutacja odbywa się w środowiskach, do których polskie państwo ma słaby wgląd – wśród migrantów, ludzi w prekariacie, żyjących poza naszymi kanałami komunikacji.Bojemski zwraca uwagę, że rosyjskie werbunki w Polsce nie dotyczą środowisk, które znamy z codziennego życia publicznego. To rekrutacja w zupełnie innym świecie – wśród ludzi funkcjonujących poza polskim obiegiem medialnym i społecznym. W grupach zatrzymanych przez służby znalazły się osoby bardzo młode, nawet poniżej 18. roku życia, ale też cudzoziemcy, m.in. Ukraińcy, którzy znaleźli się w Polsce po wybuchu wojny lub mieszkali tu już wcześniej, pracując w różnych branżach, nierzadko bez stabilnego zatrudnienia.To środowiska hermetyczne: komunikują się alfabetem i językiem, którego większość Polaków już nie używa i nie rozumie. Funkcjonują w mediach społecznościowych nieobecnych w zachodnim internecie, a przez to całkowicie poza zasięgiem naszej codziennej percepcji. Właśnie tam – w tej przestrzeni, niewidocznej z perspektywy państwa i opinii publicznej – rosyjskie służby prowadzą rekrutację niemal publicznie, wrzucając ogłoszenia o „dodatkowej pracy” czy „zleceniu do wykonania” na zamkniętych forach i grupach dyskusyjnych.Dlatego – tłumaczy – tak ważne jest rozróżnienie w podejściu do obywateli i cudzoziemców oraz nadzór nad komunikacją elektroniczną osób bez polskiego paszportu. Ale jednocześnie przypomina, że Polska jest „zakładnikiem” własnego modelu liberalnej demokracji i unijnych ram prawnych.Drony zamiast żołnierzy? „Zapanowała dronoza”Najmocniej wybrzmiewa zderzenie diagnozy z reakcją państwa. Rosja od dekad doskonali operacje poniżej progu wojny, uderza w infrastrukturę i prowadzi cyberataki, podczas gdy Polska – zamiast wykorzystać nowoczesne narzędzia – wysyła na tory dziesięć tysięcy żołnierzy.Bojemski wskazuje, że takie działanie jest anachroniczne: w jego ocenie nadzór nad liniami kolejowymi powinien odbywać się przede wszystkim poprzez systemy elektroniczne i flotę dronów, a nie dzięki fizycznym patrolom. Odwołuje się do doświadczeń ukraińskiego frontu, gdzie drony stały się standardem NATO-wskiej walki, choć w realiach skrajnego wysiłku.Byłem na spotkaniu, na którym generał Załużny mówił, że według standardów NATO kilometr frontu obsadza się batalionem, czyli to jest 700–800 żołnierzy. Natomiast na froncie na Ukrainie ten kilometr jest obsadzony czterdziestoma żołnierzami. (…) Ta czterdziestka po prostu zajmuje się obsługą dronów. Więc skoro oni tam mogą chronić swoją linię frontu do głębokości 10 kilometrów dronami, no to wydaje mi się, że nadzór nad liniami kolejowymi za pośrednictwem dronów powinien być możliwy– wskazuje. Z tego wywodzi prostą tezę: infrastruktura krytyczna – od torów po rurociągi i wodociągi – powinna być chroniona w inny sposób niż dotąd. Nie wyłącznie państwową armią, ale wyspecjalizowanymi podmiotami z nowoczesnymi narzędziami.Spółki państwowe, te strategiczne powinny powołać firmy ochrony, która powinna dysponować systemami dronowymi i antydronowymi. O zdolnościach wojskowych w momencie kryzysu– dodaje.To jednak tylko część układanki. Druga dotyczy produkcji i regulacji. Bojemski przyznaje, że rozumie konieczność zwiększania zdolności produkcyjnych, ale ostrzega przed myśleniem magicznym.My producujemy 480 dronów rocznie, a 9 tysięcy dziennie Ukraińcy produkują dronów– pada w rozmowie.My powinniśmy mieć zdolności do wyskalowania produkcji. (…) Posiadania zdolności, byśmy na wypadek zagrożenia byli w stanie zwiększyć gwałtownie produkcję. (…) Oczywiście tu się zgadzam, że powinny być ułatwienia dot. testowania tych dronów, możliwości wykorzystania poligonów wojskowych dla firm dronowych. (…) Bo tutaj zapanowało coś, co się ładnie nazywa dronozą. Drony nie rozwiążą wszystkich naszych problemów. One pomogą. Oczywiście, że tak. Natomiast to nie jest panaceum na wszelkie bolączki z obszaru bezpieczeństwa.– wskazuje.W ten sposób Bojemski rozcina dwa skrajne podejścia: z jednej strony – archaiczną reakcję polegającą na wysyłaniu ludzi tam, gdzie mogą pracować systemy; z drugiej – dziecięcą wiarę, że sam zakup dronów rozwiąże wszystkie kłopoty państwa./fa
    --------  
    48:40
  • Relacja Radia Wnet z Libanu
    Relacja Radia Wnet z Libanu 
    --------  
    23:52
  • Spacer po Bejrucie. Reporterska opowieść Mikołaja Murkocińskiego
    Wędrówka zaczyna się u stóp schodów św. Mikołaja, w dzielnicy Rmeil – chrześcijańskiej części wschodniego Bejrutu.
    --------  
    12:31
  • Relacja Radia Wnet z Libanu. Krzysztof Skowroński: Tu Kościół należy do młodych ludzi
    Redaktor naczelny Radia Wnet Krzysztof Skowroński zaczyna swoją relację z Libanu od rzeczy najbardziej zaskakującej: papieska pielgrzymka, która na Bliskim Wschodzie jest wydarzeniem o ogromnym ciężarze duchowym i politycznym, w polskich mediach praktycznie nie istnieje. Jak mówi, „ani na portalach, które są z prawej strony, ani na portalach, które są z lewej strony nie ma ani jednego słowa na temat pielgrzymki Leona XIV”.Tymczasem z Libanu, jak podkreśla, nie płynie mrok i lęk, ale doświadczenie nadziei. Skowroński przypomina, że papież w swoich wystąpieniach mówił nie tylko o Bliskim Wschodzie, lecz także o Ameryce Południowej, Ukrainie czy Kościele w Niemczech, a podczas konferencji prasowej w samolocie „zdradził rąbek tajemnicy na temat polityki watykańskiej”.To polityka bez armii i rakiet – papież nie posiada swojej własnej armii, Watykan nie kupuje rakiet, ale wciąż oddziałuje przez słowo. Na początku było słowo i słowo na szczęście jeszcze w tej współczesnej cywilizacji coś znaczy– podkreśla Skowroński.Cedry, korzeń cywilizacji i pokój, który „przyjdzie pojutrze”W relacji wraca nieustannie obraz Libanu jako miejsca o bardzo długiej pamięci. Skowroński mówi, że w Byblos „cywilizacja trwa bez przerwy od kilku tysięcy lat”, od króla Babilonii, przez cesarstwo rzymskie i krzyżowców, po współczesność. To właśnie tu widać, o czym mówił papież – o konieczności posiadania korzeni.Dziennikarz relacjonuje, że Leon XIV nawiązywał do cedrów libańskich, które stały się symbolem trwałości: mówił, że cedry, które są symbolem Libanu, mają bardzo mocne korzenie, a świątynia w Jerozolimie powstała z cedrów libańskich.Kazimierz Gajowy dopowiada, że podobnie jak alfabet fenicki, pokój nie rodzi się z dnia na dzień.Ten pokój, który teraz zapowiedział papież Leon XIV, nie przyjdzie jutro. On przyjdzie może pojutrze, ale trzeba go zacząć dziś– stwierdził. To „dzisiaj” – podkreśla Gajowy – zaczęło się od samej obecności papieża i pielgrzymów:„Myśmy go zaczęli wczoraj samą obecnością pana redaktora, całej ekipy Radia Wnet, no i tego co było za ekipą, czyli naszych patronów, przyjaciół, sympatyków”.„W Libanie kościół należy do młodych ludzi”Jednym z najsilniejszych obrazów tej pielgrzymki jest msza w Bejrucie. Skowroński przyznaje, że dopiero tam zobaczył Kościół, który naprawdę oddycha młodością:„Jak człowiek sobie rozglądał się w lewo, w prawo, do tyłu, do przodu, to wszędzie byli młodzi ludzi. To nie jest taki Kościół, który gdzieś się czuje, że a może on jest Kościołem schyłkowym, może tylko starsi ludzie wędrują do Kościoła. Nie, w Libanie tak nie jest. W Libanie Kościół należy do młodych ludzi– zaznaczył.Gajowy potwierdza te wrażenia liczbami. Jak wskazał, "wśród tych 150 tysięcy ludzi na tej mszy świętej, 120 tysięcy to byli ludzie w przedziale dzieci do 35 roku życia. Starsi nie przyszli, bo może było za wcześnie. Trzeba było o czwartej rano wstać".To nie tylko statystyka, ale znak libańskiej tożsamości. Gajowy używa dla niej własnego określenia: „tożsamość libańska to jest, takie słowo może nowe, mnichość. Ci wszyscy Libańczycy, chrześcijanie zwłaszcza, niejacy są zarażeni swoimi korzeniami”. Korzeniami, które sięgają tradycji maronickich klasztorów: „Oni nauczyli się cierpieć, modlić, ale też się nauczyli cieszyć. Przecież ci ludzie są radośni”.Ziemia nie na sprzedaż i młode pokolenie, które mówi „bierzemy odpowiedzialność”Podczas spotkania z młodymi szczególnie mocny był gest podarowania garści ziemi.Największe wrażenie zrobiła ta garść ziemi. I to powiedzenie, że ziemia libańska nie jest na sprzedaż. To znaczy, że nikt nie może jej kupić. Nikt nie może jej zdobyć. Ona jest nasza. Ona jest dla nas. I my tutaj zostaniemy. Bo mamy korzenie jak cedr– opisuje.Ważne było jednak nie tylko samo przywiązanie do ziemi, ale także osąd własnej historii. Młodzi wobec swoich rodziców i dziadków nie byli bezkrytyczni.Niestety młodzi ludzie skrytykowali swoich rodziców i dziadków. Powiedzieli, nie udało wam się. (…) My teraz bierzemy na siebie odpowiedzialność za ten kraj. Im się nie udało– relacjonuje Gajowy.
    --------  
    23:24

Więcej Wiadomości podcastów

O Radio Wnet

Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe. Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo! Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj! zrzutka.pl/wnet Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Strona internetowa podcastu

Słuchaj Radio Wnet, Polityka Insight Podcast i wielu innych podcastów z całego świata dzięki aplikacji radio.pl

Uzyskaj bezpłatną aplikację radio.pl

  • Stacje i podcasty do zakładek
  • Strumieniuj przez Wi-Fi lub Bluetooth
  • Obsługuje Carplay & Android Auto
  • Jeszcze więcej funkcjonalności

Radio Wnet: Podcasty w grupie

  • Podcast Konkurs Chopinowski w Radiu Wnet
    Konkurs Chopinowski w Radiu Wnet
    Muzyka, Wywiady Muzyczne, Komentarze Muzyczne
Media spoecznościowe
v8.0.6 | © 2007-2025 radio.de GmbH
Generated: 12/4/2025 - 1:36:25 AM