Powered by RND
PodcastyWiadomościDrugi Rzut OKA

Drugi Rzut OKA

OKO.press
Drugi Rzut OKA
Najnowszy odcinek

Dostępne odcinki

5 z 451
  • Budujemy polską elektrownię atomową. Jej sąsiedzi drżą o przyszłość
    W ostatnim odcinku cyklu „Czy Niemcy nienawidzą atomu” przyjrzymy się Polsce. Trwają przygotowania do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, a sprzeciw wobec wyraża głównie część mieszkańców gminy Choczewo, gdzie powstać ma pierwsza taka elektrownia. Porozmawialiśmy z mieszkańcami miejscowości. Gmina Choczewo może w przyszłości być jednym z najbogatszych miejsc w Polsce - przekonuje nas Jakub Wiech, dziennikarz portalu Energetyka24. Podobnie jak gmina Kleszczów, która ma rekordowe dochody z kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Bełchatów. Nie przekonuje to jednak części mieszkańców, pełnych obaw o przyszłość. Obawiają się o upadek turystyki, która zamrze w momencie budowy elektrowni, dewastację przyrody, jak i bezpieczeństwo w razie awarii.Z badań wynika jednak, że nawet w gminie Choczewo nie ma antyatomowego konsensusu. W sondażu agencji badawczej PBS z Sopotu 67 proc. jej mieszkańców opowiedziało się za budową bloków jądrowych. „Hańbą jest decyzja środowiskowa, która była wydana w zeszłym roku, w której było napisane, że można niszczyć, dewastować siedliska ptaków, zwierząt, które są na tamtym terenie, pomimo okresu ochronnego, czyli wycinkę zaczęli w czerwcu bodajże, w czerwcu, maju, jakoś tak, więc okres ochronny jest do marca. Natomiast tutaj prawo w ogóle nie działa, wprowadza się specustawę i niszczy się wszystko. Od lat proatomowe tutaj ruchy mówią, że to jest tylko bezwartościowy las i tam nic innego” - mówią nam mieszkańcy położonego w gminie Choczewo Słajszewa, skupieni w inicjatywie Bałtyckie SOS. W skali ogólnopolskiej wszystkie badania pokazują znaczną przewagę zwolenników budowy bloków jądrowych w Polsce. W ostatnich latach udział entuzjastów tego rozwiązania dochodził do 90 proc.
    --------  
    32:15
  • Czym naprawdę jest nielegalna migracja i co oznacza dla Polski Pakt Migracyjny
    W kwietniu Rada Powiatu Tarnogórskiego przyjęła uchwałę przeciwko relokacji migrantów w ramach unijnych mechanizmów.  Nacjonalista Robert Bąkiewicz zbija polityczne paliwo na samozwańczym „Ruchu obrony granic" na granicy polsko-niemieckiej. W lipcu Konfederacja zorganizowała demonstracje w polskich miastach pod hasłem „Stop imigracji!". Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwołał na 11 października w Warszawie protest wobec nielegalnej migracji do Polski i Paktu Migracyjnego Unii Europejskiej.Temat migracji, nielegalnej i legalnej, staje się główną osią politycznej mobilizacji w Polsce.Co tak naprawdę oznaczają te pojęcia?W tym odcinku podcastu Drugi Rzut Oka dyskusję porządkujemy dyskusję wokół migracji w rozmowie z Grażyną Baranowską, profesor prawa migracyjnego i praw człowieka na Uniwersytecie Fryderyka Aleksandra w Erlangen-Norymberdze i badaczką w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.Z podcastu dowiesz się, czym z perspektywy prawa jest „nielegalna migracja" i dlaczego mówienie o „nielegalnych migrantach" może być mylące i dehumanizujące. Wyjaśnimy, czy „nielegalna migracja" dotyczy wyłącznie przekraczania granicy bez wymaganych dokumentów.Opowiemy też, jakie przepisy krajowe, unijne i międzynarodowe obowiązują Polskę w zakresie ochrony międzynarodowej, która jest szerszym pojęciem niż azyl.Rozbroimy mity, wyjaśniając, na a czym polega unijny Pakt Migracyjny, który prawica w Polsce i Europie przedstawia jako zagrożenie, i dlaczego – wbrew tym narracjom – pakt nie narzuca obowiązkowej relokacji na poziomie samorządów. Doprecyzujemy, jakie nowe procedury wprowadza Pakt – m.in. przyspieszoną procedurę graniczną – i co oznacza „system solidarności”, który ma ułatwić współpracę między państwami UE.W rozmowie pojawia się również ważny wątek tzw. systemu dublińskiego – czyli mechanizmu, który określa, które państwo UE odpowiada za rozpatrzenie konkretnego wniosku o azyl. W Polsce często mówi się o odsyłaniu migrantów z Niemiec, ale czy Polska naprawdę jest poszkodowana w tym systemie? A może to właśnie kraje takie jak Włochy, Grecja czy Hiszpania najbardziej odczuwają jego konsekwencje?W podkaście odnosimy się też do wydarzeń z ostatnich miesięcy:W maju przywódcy dziewięciu państw UE – w tym Polski – wystosowali list do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając, że orzecznictwo ETPCz ogranicza państwom możliwość deportacji cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo na terenie Unii. Czy to rzeczywiście tak działa?Rząd Donalda Tuska zawiesił prawo do azylu na granicy polsko-białoruskiej – czy to legalne? Jakie mogą być konsekwencje tego działania wobec zobowiązań Polski wynikających z prawa unijnego, Rady Europy i prawa ONZ?Na koniec przyglądamy się danym. ZUS opublikował aktualne informacje o liczbie cudzoziemców pracujących legalnie w Polsce. To już setki tysięcy osób, pracowników budujących polską gospodarkę. Jak w tym świetle powinna wyglądać polityka integracji i polityka migracyjna Polski, i jak ją możemy budować mądrzejsi o doświadczenia europejskich krajów z długą historią imigracji?
    --------  
    37:12
  • Czego się nie spodziewaliśmy po hiszpańskiej inkwizycji? Fantastyczne opowieści Anny Brzezińskiej
    Annę Brzezińską znają dobrze fanki i fani fantastyki, bo jest uznaną autorką tejże, trzykrotną laureatką Nagrody im. Janusza Zajdla. Od pewnego czasu z sukcesem prowadzi również swój autorski profil na Facebooku, gdzie zgromadziła już 10 tysięcy obserwujących.Bo Brzezińska, mediewistka z wykształcenia i z zamiłowania, pisze o średniowieczu w sposób fantastyczny - w tym drugim sensie tego słowa, oznaczającym „znakomity, rewelacyjny, kapitalny” (za Słownikiem Języka Polskiego).„Pasjonują mnie losy osób spoza »wielkiej historii«, czyli nie tylko królowych, nie tylko rycerzy, takich zwykłych ludzi podobnych do nas. Ich jest stosunkowo trudno wychwycić w podręczniku szkolnym” – mówi moja gościni.I są to historie niezwykłe, jak ta, o której rozmawiamy dłużej - pewnej Eleny, która stała się Eleno. Dziecka czarnoskórej niewolnicy, napiętnowanego na policzkach, które w XVI-wiecznej Hiszpanii (bo opowieści Anny Brzezińskiej czasem zahaczają też o początek ery nowożytnej) wyrąbała sobie własną ścieżkę. Wyboistą, bo obejmowała ona przemianę z kobiety w mężczyznę (w tej historii ważną rolę gra pojawiający się i znikający penis), z dziecka niewolnicy we wziętego medyka, wreszcie proces za udawanie mężczyzny i używanie magii, by zwieść medycznych ekspertów.Skąd bierze się materiały do takich opowieści, które są pełne tak niezwykłych zwrotów akcji, że trudno byłoby je wymyślić?„To nie zawsze jest proces karny, czasami to są na przykład sądy kościelne zajmujące się, tłumacząc na współczesne, prawem rodzinnym. Ale oczywiście to sprawia, że obraz jest zniekształcony – to tak jakbyśmy próbowali nasze życie, twoje i moje, zrekonstruować na podstawie dokumentów sądowych.I to też staram się zaznaczać, że jest w tym jakaś straszliwa niesprawiedliwość: widzimy pewne osoby, na przykład należące do współczesnych mniejszości w przeszłości, praktycznie wyłącznie wtedy, kiedy wchodzą w konflikt z prawem” - mówi Anna Brzezińska.Ta opowieść o Eleno/Elenie jest jedną z wielu, która pokazuje życie ludzi niewpisujących się w obowiązujące normy. Ale my w XXI wieku możemy się zdziwić, bo kilkaset lat temu pod pewnymi względami panowała większa tolerancja dla „inności” niż dzisiaj. Choćby dlatego, że czytano Arystotelesa, który twierdził, że kobieta jest mężczyzną wywróconym na nice i ma dokładnie te same organy płciowe.Rozmawiamy też o najsłynniejszym romansie średniowiecza - Heloizy i Abelarda, o decyzji brzemiennej Heloizy, by nie zmuszać swojego kochanka do małżeństwa, co oznaczałoby dla niego odejście ze stanu duchownego i przekreślenie kariery naukowej. I o brutalnej zemście wuja Heloizy – kastracji, która i tak tę karierę przekreśliła.Na koniec pytam o to, jak zmienił się status kobiety w czasach nowożytnych w porównaniu do średniowiecza. Anna Brzezińska wylicza trzy czynniki zmiany: praca oddziela się od domu, więc zmienia się rola rodziny, w której każdy miał swoje zadania; postępuje genderyzacja przestrzeni publicznej, a państwo w coraz większym stopniu kontroluje obywateli. Nietrudno zgadnąć, że sytuacja kobiet się pogarsza. Trudno też się dziwić, że moja rozmówczyni denerwuje się, kiedy ktoś używa terminu średniowiecze na określenia zacofania.
    --------  
    57:10
  • Rekonstrukcja – co oznaczają zmiany w rządzie Donalda Tuska?
    „Awans Radosława Sikorskiego na wicepremiera ma kilka istotnych znaczeń. Może chodzić o wzmocnienie jego pozycji wewnątrz samej Platformy Obywatelskiej. Co więcej, w porównaniu z Rafałem Trzaskowskim, bywa postrzegany jako polityk bardziej konserwatywny – ideowoa bliższy centrum i prawicowej części elektoratu. W tym kontekście wybór Sikorskiego na jednego z kluczowych polityków mających kontakt z Pałacem Prezydenckim wydaje się uzasadniony" - mówi dr hab. Ewa Marciniak, politolożka i wykładowczyni na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, a także szefowa Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS).Marciniak dodaje, że „trudno mówić o głębokim porozumieniu", ale wspólne punkty odniesienia – choćby ideowe – „mogą ułatwiać komunikację między wicepremierem a nowym prezydentem".Czy to zapowiedź większej zmiany? Czy Donald Tusk, awansując Sikorskiego na wicepremiera, testuje go i widzi w nim swojego następcę?W tym odcinku omawiamy również inne zmiany, jak choćby na stanowisku ministra sprawiedliwości, odejście Adama Bodnara i nominacja krakowskiego sędziego Waldemara Żurka, który w czasach PiS walczył z upolitycznianiem sądownictwa i doznał prześladowań. Cytujemy kanał „Orientuj się" skierowany do młodych na Instagramie i pytamy: „Co takiego w sobie ma sędzia Żurek, czego nie ma Adam Bodnar?".Analizujemy też, jakie cele może realizować nowy rząd, kto zyskał, a kto stracił i czy koalicja przygotowuje się już do wyborów w 2027 roku.O czym jeszcze rozmawiamy?Trzy kobiety, ministry – Adrianna Porowska, Katarzyna Kotula, Marzena Okła-Drewnowicz zostały odwołane z funkcji szefowych resortów, ale otrzymały nowe funkcje – będą sekretarzyniami stanu w KPRM. Czy w takim razie tematy związane z równością, polityką senioralną i społeczeństwem obywatelskim nie są już potrzebne?Czy na tej rekonstrukcji najwięcej ugrała Lewica? Mają swojego wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, silne ministerstwo pracy i polityki społecznej z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk na czele, a w listopadzie — zgodnie z umową koalicyjną — funkcję marszałka Sejmu obejmie Włodzimierz Czarzasty. Polska 2050 nie ma wicepremiera, i straci marszałka.Jaka przyszłość czeka Szymona Hołownię?--Jeśli wy, słuchacze i czytelniczki macie jakieś pomysły, tematy, przemyślenia, z którymi chcielibyście się podzielić, to zapraszam do [email protected]: nataliasawka_
    --------  
    1:06:33
  • Rzeczywistość bez elektrowni jądrowych: więcej OZE, mniej węgla
    Moi rozmówcy bardzo często mówią o Fukushimie. Awaria elektrowni jądrowej w Japonii w 2011 roku, po uderzeniu tsunami w wybrzeże, była punktem zwrotnym dla ruchu antyatomowego. W Niemczech wydarzenie to podgrzało emocje i spowodowało ostry antyatomowy zwrot nawet wśród tych, którzy do tej pory dopuszczali przedłużanie użytkowania elektrowni jądrowych. O to, dlaczego akurat Niemcy zareagowali na wydarzenia w Japonii tak mocno, zapytaliśmy Kiyo Dörrer, dziennikarkę Deutsche Welle, kierującą redakcją Planet A. To autorka wielu materiałów filmowych pokazujących postęp transformacji energetycznej w Niemczech i całej Europie. “Prawdopodobnie wynika to z całej historii protestów przeciwko energii jądrowej. Czarnobyl rzeczywiście był ważnym wydarzeniem, również dlatego, że opad radioaktywny dotarł do wielu krajów Europy, w tym oczywiście i do nas. Moi wujkowie nadal mówią o tym, że nie jedli grzybów albo że można było spożywać tylko konserwy wyprodukowane przed awarią w Czarnobylu” - mówi nam dziennikarka. “Wróciłabym też do historii niemieckiego ruchu oporu przeciwko energii atomowej. On był pod wieloma względami niezwykle skuteczny od samego początku, od lat 70.”.Kiyo Dörrer przekonuje, że dalsza dyskusja o powrocie do atomu w Niemczech nie ma większego sensu. Decyzja o porzuceniu elektrowni jądrowych zapadła ponad dwie dekady temu, trudno byłoby zawrócić z tej drogi - szczególnie że wyłączenie atomu nie spowodowało gwałtownego wzrostu zużycia węgla. 
    --------  
    25:17

Więcej Wiadomości podcastów

O Drugi Rzut OKA

OKO.press w wersji do słuchania. Miejsce, gdzie materiały naszych dziennikarzy i dziennikarek ożywają w formie audioreportaży, podcastów i rozmów. Historie bohaterek i bohaterów, gospodarka, zdrowie, polityka. Posłuchaj i znajdź coś dla siebie.
Strona internetowa podcastu

Słuchaj Drugi Rzut OKA, Dział Zagraniczny i wielu innych podcastów z całego świata dzięki aplikacji radio.pl

Uzyskaj bezpłatną aplikację radio.pl

  • Stacje i podcasty do zakładek
  • Strumieniuj przez Wi-Fi lub Bluetooth
  • Obsługuje Carplay & Android Auto
  • Jeszcze więcej funkcjonalności

Drugi Rzut OKA: Podcasty w grupie

Media spoecznościowe
v7.23.1 | © 2007-2025 radio.de GmbH
Generated: 8/15/2025 - 7:39:50 AM