#229 Agnieszka Łopatowska udowadnia, że "Paryż to zawsze dobry pomysł"
Odcinek #229, w którym Agnieszką Łopatowską w Krakowie rozmawiamy o tym, gdzie warto zagubić się w Paryżu, bo "Paryż to zawsze dobry pomysł".📖 Zaczynamy od tego, za co Paryż można P jak pokochać. Zgodnie z kolejnymi rozdziałami książki idziemy śladami A jak architektury, P jak przemian społecznych, wsiadamy do M jak metra,Przyglądamy się L jak legendom miejskim. I pojawia się D jak Dionizy, święty ścięty z głową w dłoniach. Pytam o to, kto pływa i co pływa w S jak Sekwanie i pojawia się królowa P jak praczek. W Katedrze Notre-Dame zaglądamy do S jak skarbca, a Agnieszka opowiada o swoim śledztwie w sprawie chimery.Śledczych wątków jest w naszej rozmowie zresztą więcej, są przecież w książce różne K jak kradzieże - takie w stylu Lupina i na modłę gangu Olsena.Idziemy też szlakiem smaków i ulubionego filmu Agnieszki.Zaglądamy do paryskiej kuchni, na pchli targ i do Lasku Bulońskiego.W końcu okazuje się, że Paryż można mieć też na sobie i w sobie.
--------
42:31
--------
42:31
#228 Daniel Warmuz. Rozmowa o książce "Zimne krematorium" Józsefa Debreczeniego.
Odcinek #228, w którym z tłumaczem Danielem Warmuzem szukamy języka, którym moglibyśmy opowiedzieć o książce "Zimne krematorium. Reportaż ocalałego z zagłady" Józsefa Debreczeniego.Zaczynamy od M jak milczenia, trwającego kilka dekad, ponieważ o książce węgierskiego dziennikarza i poety wydanej pierwszy raz w 1950 w Jugosławii głośno zrobiło się dopiero w 2024 roku. Pytam o B jak biografię samego Debreczeniego i historię powstania tekstu. Zastanawiamy się nad tym od wyróżnia "Zimne krematorium" na tle innych świadectw osób ocalałych z Holokaustu.Przyglądamy się S jak stylowi, który łączy reporterską narrację i poetycką frazą.Daniel przybliża nam różne W jak warstwy i wątki książki. Zwracamy uwagę na rozdział, który jest wahadło. Dopytuję o P jak pułapki i T jak trudności przy tłumaczeniu książki z języka węgierskiego na polski. Co rusz powraca do nas S jak struktura, architektura i znakomita organizacja miejsc, które Debreczeni określił mianem krainy, państwa Auschwitz.W końcu docieramy do kluczowej dla książki części, obozu szpitalnego Dörnhau, miejsca, w którym umierało się w osamotnieniu, w nieludzkich warunkach, jak w "zimnym krematorium".
--------
48:02
--------
48:02
#227 Zośka Papużanka na "Solo"
Odcinek #227, w którym Zośką Papużanką siadamy przy naszym stole i rozmawiamy o książce "Solo".Zaczynamy od S jak solo samej autorki, od solo pisania i spraw, które najlepiej robi się solo.Przyglądamy się osiemnastu opowieściom o samotności i wycbodzi nam długa rozmowa wokół słów na S. Są S jak stereotypy dotyczące samotności kobiet, S jak stygmatyzacja, S jak szczerość, S jak spisywanie prawdziwych historii i robienie z nich literackich opowieści. Są S jak scrabble z przedmiotów i form. Pytam o to jak do Zośki przychodziły poszczególne historie, rozmawiamy też o M jak mężczyznach przemocowych, nieobecnych, banalnych. Przyglądamy się też bohaterkom, dla których S jak solo to świadomy wybór. W końcu pytam o S jak spacer, nie solo.
--------
45:53
--------
45:53
#226 Jakub Małecki i jego prywatne oraz pisarskie "Obiekty głębokiego nieba"
Odcinek #226, w którym z Jakubem Małeckim rozmawiam w Krakowie o powieści "Obiekty głębokiego nieba".Zaczynamy od spotkań z L jak lisami, przyglądamy się też P jak pszczołom. I w ogóle zwierząt w tej rozmowie jest mnóstwo.Rozmawiamy o tym, co dzieje się gdy w związkach brakuje M jak magii. Analizujemy różne R jak relacje między bohaterami powieści. Ale zajmują nas nie tylko relacje romantyczno-erotyczne w parach, skupiamy się też na relacji syn - ojciec.Pytam o R jak rozpoznawanie potrzeb w relacjach. I otwiera się nam problem mężczyzn, którzy nie potrafią sprostać oczekiwaniom. Dotykamy sprawy cielesności, dla której trzeba szukać języka.Pojawia się wątek S jak straty. Szczerze rozmawiamy o O jak ojcach. Jakub opowiada też trudnym doświadczeniu, o stanach lękowych. W końcu pytam o P jak pisanie, ponieważ bohaterowie "Obiektów głębokiego nieba" piszą. Czy pisanie może być elementem terapii?
--------
41:16
--------
41:16
#225 Marcin Podolec. "Sezon spadających gwiazd", czyli komiksowe triple-double
Odcinek #225, w którym z Marcinem Podolcem w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie rozmawiamy o jego komiksowym albumie "Sezon Spadających gwiazd".Zaczynamy od K jak koszykarskich wspomnień, autor opowiada o tym jak komiks stał się odpowiedzią na to co gromadziło się w S jak snach. Pojawią się P jak plansze, więc pytam o reżim pracy z historią, którą trzeba zamknąć w sześciu okienkach.Zastanawiamy się, co wiemy o bohaterach opowieści. Okazuje się, że niewiele i że to dobrze.Przyglądamy się figurze O jak ojca i P jak psa rodzinnego.Marcin opowiada o tym jak powstawały poszczególne H jak historyjki, przy okazji opisuje głównego bohatera, który staje się prawdziwym bohaterem D jak dramatycznym. Zastanawiamy się jak rysować i pisać o czasie z dzieciństwa i nie P jak przefajnić i nie ulec N jak nostalgii. Zwracamy uwagę na bardzo ważny wątek w "Sezonie spadających gwiazd" - dyskutujemy o P jak przegrywie, przegrywaniu.W końcu pytam autora o P jak przemoc rówieśniczą, która jest kolejnym istotnym elementem narracji tego albumu.Na koniec pojawia się P jak przedwiośnie, czyli pytanie o kolejne pory roku i szansę na ponowne spotkanie z bohaterem, który stanął na G jak granicy.
O książkach, które czytam, przeczytałem, chciałbym przeczytać. O ludziach, którzy te książki piszą, tworzą. O rynku książki, literackich festiwalach, wydarzeniach. O tym co związane z literaturą - subiektywnie, alfabetycznie, w podcaście.Między odcinkami warto śledzić mnie na FB: https://cutt.ly/TjxngXoWięcej o mnie na www.lukaszwojtusik.pl