Karol Jabłoński - nie jestem do końca pewny czy drugi raz przeszedłbym tą samą drogą
Czarodziej Wiatru i Bóg Lodu – tak opisywały go media w ostatnich dekadach. Karol Jabłoński - światowej klasy żeglarz zawodowy. Jeden z najbardziej wszechstronnych sterników, odniósł sukcesy w żeglarstwie morskim, meczowym i lodowym. Wielokrotny mistrz świata i Europy, zwycięzca wielu prestiżowych regat na całym globie, uznany i ceniony w międzynarodowym środowisku żeglarskim, czego dowodem jest udział w profesjonalnych projektach regatowych na akwenach całego świata, jedyny żeglarz w historii polskiego żeglarstwa, który był sternikiem w regatach o Puchar Ameryki. Najlepszy żeglarz lodowy na świecie. W klasie DN jest najbardziej utytułowanym bojerowcem wszechczasów - dwunastokrotny mistrz świata, czterokrotny wicemistrz, siedmiokrotny mistrz Europy i dwukrotny mistrz Ameryki Północnej.W rozmowie z Karoliną Sołtaniuk, Karol porównuje załogę do mechanizmu szwajcarskiego zegarka, opowiada o niezapomnianych chwilach przeżytych podczas swoich podróży po całym świecie, a także o trudnościach, jakie niesie za sobą droga zawodowego żeglarza. Nie zapomina o słowie, które w rozmowie pojawia się wielokrotnie – joy, czyli radość z żeglowania. Jabłoński podkreśla, że jedyne, co musimy, to umrzeć, a jego wiadomością do całego świata byłby prosty, ale głęboki komunikat o radości z każdego dnia, pięknie życia i nieprzejmowaniu się – wypowiedziany z delikatnym uśmiechem na ustach.Jak myślicie, czy Karol Jabłoński, wybrałby tę samą ścieżkę jeszcze raz?Rozmowa z Karolem Jabłońskim to crème de la crème żeglarskich historii. Zapraszamy!