Powered by RND
PodcastyWiadomościStan Wyjątkowy

Stan Wyjątkowy

Onet
Stan Wyjątkowy
Najnowszy odcinek

Dostępne odcinki

5 z 340
  • Hołownia knuje z Kaczyńskim. Nawrocki idzie na zwarcie z rządem. Konfederaci ograli Tuska #OnetAudio
    Była już późna noc z czwartku na piątek, gdy dostaliśmy sygnał, że na ekskluzywnym osiedlu w centrum Warszawy zaczyna się polityczny zlot miłośników drogich aut z kierowcami, organizowany przez znanego propagatora automobilizmu, europosła PiS Adama Bielana. Postanowiliśmy działać. Sygnał pochodził od dziennikarza Radia Zet Mariusza Gierszewskiego, męża współautorki „Stanu Wyjątkowego” Dominiki Długosz. Mariusz usłyszał, że Bielana potajemnie odwiedził niespodziewany gość — marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Mariusz upierał się nawet, że w podziemnym garażu na miejscu Bielana zaparkowana marszałkowska limuzyna Hołowni. Brzmiało to nieco dziwnie, przyznają Państwo. Przejrzysty, uczulony na nieprawości Hołownia u pisowca Bielana, którego nazwisko przewija się w aferze Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, skąd bliscy mu ludzie wypompowali kasę liczoną w setkach milionów? Chcąc oczyścić dobre imię marszałka, postanowiliśmy poprosić o pomoc najlepszych specjalistów od tropienia pasażerów drogich aut z kierowcami — redakcję „Faktu”. Mimo późnej pory fotoreporterzy „Faktu” podeszli do sprawy poważnie, rozumiejąc, że nieposzlakowana opinia marszałka to sprawa wagi państwowej. Ustawili więc lufy swych aparatów na parkingu pod apartamentowcem Bielana. Jakież było ich zdumienie, gdy po 1.00 w nocy pojawiła się tam limuzyna prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz auto jego ochrony. Kaczyński z obstawą wyjechał po niespełna godzinie. A ok 2.30 w nocy z apartamentowca wyszedł wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, by wsiąść do swego służbowego czarnego bolidu z kierowcą. Oficjalnie nic tu się nie zgadza. Co prawda Bielan z Kamińskim stanowili nierozłączną parę propagandystów Kaczyńskiego, ale rozstali się z nim w 2010 r. Po porażce w przyspieszonych wyborach prezydenckich po Smoleńsku Kaczyński zaostrzył kurs PiS i wyrzucił ich z partii. Bielan po latach wrócił, ale Kamiński nie — przez co dokonał się ich oficjalny rozwód polityczny. Kamiński związał się najpierw z Platformą, a teraz formalnie współpracuje z PSL — i od 15 lat jest jednym z najbrutalniejszych krytyków Kaczyńskiego. Tylko w ostatnim czasie, wyzywał go od mafijnych hersztów, drwił, że jest „wielkim prorokiem niewielkich rozmiarów” i promował hasło „PiS is bad”. O Hołowni nie ma nawet co wspominać — oficjalnie odsądza Kaczyńskiego od czci i wiary, płakał nad łamaną przez niego Konstytucją i domagał się przyspieszenia w rozliczaniu pisowców. O co chodzi w tym zlocie hipokrytów? Jeśli w polityce nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o władzę, pieniądze lub obie te rozkosze jednocześnie. Zapraszamy na „Stan Wyjątkowy”!
    --------  
    24:38
  • Kaczyński władcą PiS. Tusk miota się w sprawie fałszerstw. Hołownia nie chce zablokować Nawrockiego #OnetAudio
    Wszystko wskazuje na to, że za kilka dni nieuznawana przez obóz władzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uzna ważność wyborów prezydenckich. A wtedy Szymon Hołownia zwoła na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, na którym swoje ślubowanie złoży Karol Nawrocki. Nie będzie masowego ponownego przeliczania głosów — chyba, że bardziej zdecydowany ruch wykona prokuratura Adama Bodnara. Sąd Najwyższy kierowany przez przyjaciółkę prezydenta Małgorzatę Manowską w sprawie nieprawidłowości wyborczych podgrzewa nastroje, zamiast je tonować. Finał będzie taki, że ci, którzy wierzą, że w trakcie wyborów doszło do fałszerstw, już nigdy nie dadzą się przekonać, że było inaczej. Część najtwardszych wyborców obozu władzy wsłuchuje się w głos Romana Giertycha, który nawołuje do radykalnych ruchów włącznie z ogłoszeniem 6 sierpnia przerwy w trakcie Zgromadzenia Narodowego — po to, by nie organizować zaprzysiężenia Nawrockiego. Hołownia twardo mówi, że Nawrockiego zaprzysięgnie — odcinając się od Giertycha, swego dawnego sojusznika. A Donald Tusk się miota. Z jednej strony wzywa liderów koalicji do jedności i „przyzwoitego zachowania”. Choć nie do tłumaczy, o co dokładnie chodzi, to jeszcze kilka dni temu wspierał zwolenników tezy o przekrętach wyborczych, choć nie przesądzał o ich skali. Z drugiej strony — Tusk mówi, że nieprawidłowości nie wpłynęły na wynik wyborów, czyli zgadza się z neoizbą Sądu Najwyższego i z Hołownią, który chce odebrać ślubowanie od Nawrockiego. Zresztą premier ma teraz jeszcze inne problemy. Rekonstrukcja rządu się ślimaczy, co powoduje, że mniejsi koalicjanci znowu zaczynają ze sobą walczyć – i to nie o program, tylko o stołki. Skoro Lewica chce odebrać Hołowni fotel marszałka Sejmu, to Polska 2050 domaga się w zamian oddania przez Lewicę fotela wicepremiera. Zupełnie inne, euforyczne nastroje panują po drugiej stronie sceny politycznej. Jarosław Kaczyński kolejny raz został wybrany na prezesa PiS — co potwierdza, że tak naprawdę będzie dożywotnim liderem partii. Z kolei żegnający się ze stanowiskiem głowy państwa prezydent Andrzej Duda napisał książkę. Mamy nadzieję, że umieścił w niej kilka swoich przednich dowcipów, którymi nie zdążył nas uraczyć przez dekadę.
    --------  
    19:58
  • Nawrocki zapowiada starcie z rządem. Manowska odrzuca protesty wyborcze. Tusk chce zmienić ministrów #OnetAudio
    Wiedzą Państwo, że lubimy symbole. Dlatego w pełni rozumiemy, czemu wiec dziękczynny za wybory prezydenckie Jarosław Kaczyński zorganizował w Pułtusku. To prawie jak pół-Tusk. Wbrew pozorom, to nie jest prymitywna gra słów naszego autorstwa. Sam Donald Tusk w 2013 r. połówkę swej drugiej kadencji świętował w Pułtusku, mówiąc, że chodzi o pół-Tuska. Wracając do prezesa — Kaczyński ewidentnie liczy na to, że dobiegająca połowy obecna kadencja Tuska ostatecznie skończy się w 2027 r. W Pułtusku Kaczyński uroczyście ogłosił początek kampanii parlamentarnej — posłowie PiS mają latem ruszyć w teren, by politycznie nagabywać Polaków nad morzem, w górach, nad jeziorami, rzekami i innymi ciekami wodnymi. Ci z nas, którzy liczyli na polityczny oddech po wyborach prezydenckich, nie zaznają spokoju. Inna rzecz, że emocji związanych z prezydenturę jeszcze trochę będzie. W Sądzie Najwyższym trwa wciąż badanie protestów wyborczych. Szefowa SN Małgorzata Manowska to była zastępczyni Ziobry w rządach PiS i kumpela Andrzeja Dudy. Pal licho, że publicznie dyskredytuje protesty. Gorzej, że bajdurzy o możliwych zamachach i próbach uwięzienia sędziów Sądu Najwyższego. Sterowana przez Manowską z tylnego fotela Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zamierza odrzucić większość protestów wyborczych, a jedynie nieliczne uznać za zasadne, zastrzegając przy tym, że nie miały one wpływu na wynik wyborów. Wszystko po to, aby blisku sercu i politycznemu interesowi Manowskiej kandydat PiS Karol Nawrocki został 6 sierpnia zaprzysiężony na prezydenta. Szkopuł w tym, że nawet w Izbie Kontroli — składającej się wyłącznie z neosędziów, a zatem prawników powołanych za rządów PiS — wybuchł bunt przeciwko zatwierdzeniu wyborów. Manowska walczy więc na dwa fronty — z protestami zwolenników rządu i z buntownikami wewnątrz własnego obozu. Da radę. Czujemy to.
    --------  
    26:15
  • Tusk i Duda kłócą się o wybory. Trzecia Droga upada. Wrzosek oddaje śledztwo w sprawie Kaczyńskiego #OnetAudio
    Rewolucja — to słowo w ustach dawnego działacza Unii Wolności, a dziś prezydenta z PiS Andrzeja Dudy zawsze brzmi jak groźba. Duda z wściekłością rzucił taką groźbę pod adresem premiera Donalda Tuska, gdy panowie starli się o nieprawidłowości wyborcze podczas obrad Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W RBN zasiadają najważniejsi ludzie w państwie, zaś Duda — co jest wydarzeniem bez precedensu — zaprosił na obrady Karola Nawrockiego. Tusk i Nawrocki przywitali się chłodno, a premier wykorzystał obecność prezydenckiego nominata PiS, aby domagać się ponownego przeliczenia głosów, oddanych w wyborach prezydenckich. Duda jest logicznym adresatem takiego postulatu — to jego kumpela Małgorzata Manowska kieruje Sądem Najwyższym i to ona w praktyce decyduje o protestach wyborczych. Duda ostro zareagował na wystąpienie Tuska. Wykrzyczał mu, że już 5 lat temu podważał jego, Dudowe zwycięstwo nad Trzaskowskim. Jeśli spróbujecie nie uznać wyników wyborów, to będzie REWOLUCJA — wycedził. Myśli swej rewolucyjnej prezydent nie rozwinął, ale przyznać trzeba, że niejedną wyobraźnię uruchomił. Zdaniem twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Kamila Dziubki występ Dudy wskazuje na to, że obóz PiS jest zdeterminowany, żeby zablokować ponowne liczenie głosów. Potwierdza to zresztą zachowanie Manowskiej, która wygoniła z Sądu Najwyższego Romana Giertycha, który domagał się wglądu w protesty wyborcze. Paradoksalnie, taka decyzja blokująca ponowne przeliczenie głosów może być dla Tuska politycznym złotem — pozwoli budować mit o ukradzionych przez PiS wyborach i konsolidować własny elektorat po bolesnej porażce wyborczej. A Tusk potrzebuje konsolidacji elektoratu jak nigdy wcześniej od przejęcia władzy. Ślimaczą się rozliczenia — czego symbolem jest oddanie przez Ewę Wrzosek śledztwa w sprawie „dwóch wież”, czyli planów Kaczyńskiego, by wybudować wieżowiec na działce spółki Srebrna, powiązanej z PiS. W dodatku koalicja przeżywa wewnętrzne problemy — właśnie rozpadła się Trzecia Droga, sojusz PSL z partią Hołowni. To dobry wynik Trzeciej Drogi umożliwił Tuskowi w 2023 r. odsunięcie PiS od władzy. Wiele wskazuje na to, że w wyborach za dwa lata o kształcie koalicji znów przesądzi partia nr 3 na podium. Tyle że na tę chwilę nic nie wskazuje na to, aby miała to być jakakolwiek z partii koalicyjnych Tuska — ani PSL, ani Hołownia, ani Lewica. A jeśli trzecia będzie Konfederacja — w tej chwili to najbardziej prawdopodobne rozwiązanie — to może to umożliwić powrót do władzy Kaczyńskiemu, do któremu konfederatom jest najbliżej
    --------  
    25:25
  • Afera prosto z YouTube. Rekonstrukcja drepcząca. Liczenie głosów #OnetAudio
    Telewizja Republika postanowiła zrobić śledztwo i po tygodniach sprawdzania doszła do wniosku, że Roman Giertych to rzeczywiście Roman Giertych, a to co mówi naprawdę mówi. Co prawda nagrania sprzedała jako sensacyjne tajne, wyniesione, podsłuchane (niepotrzebne skreślić), a okazały się być nagraniem samego posła z jego kanału na YT, ale za to cała reszta też się nie zgadza. To co jest najciekawsze to dlaczego teraz i skąd te nagrania się wzięły. Albo nagle państwo z telewizji Sakiewicza zorientowali się, że wrzucając kolejne nagrania bardzo dokładnie wskazują ich źródło i dla niepoznaki wrzucili coś aktualnego, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej albo po prostu naprawdę nie wiedzieli co robią. Przez chwilę uznając, że nie są kompletnymi amatorami i umieją sprawdzić, czy coś ukazało się na YT dwa miesiące temu należy przypuszczać, że wrzucili te nagrania specjalnie żeby udawać przynajmniej przed swoimi widzami, że naprawdę nie chodzi tu o inwigilację adwokata i jego klientów przy pomocy Pegasusa. Nawet Sławomir Mentzen poświęcił jak to nazwał “kompromitacji Republiki” uwagę na swoim YT. Nie wiadomo w sumie co jest śmieszniejsze w tej historii - rozpaczliwe próby pracowników Republiki udowodnienia, że w tych nagraniach naprawdę coś jest czy kolejni politycy PiS, którzy publicznie z kamienną twarzą próbują udawać, że naprawdę jest afera a nieoficjalnie śmieją się, że Republika jak zwykle przedobrzyła i robi chyba Giertychowi PR.    Ma być nowy rzecznik rządu. To znaczy ma być rzecznik rządu, bo do tej pory go nie było. I ma nim być minister Adam Szłapka, który do tej pory sprawdzał się na odcinku Unia Europejska, ale ponieważ kończy się prezydencja a komórka odpowiedzialna za Unię ma wejść z powrotem do struktury MSZ to Szłapka będzie trochę bez przydziału. Dostanie zatem przydział bojowy. Bojowy, bo z jednej strony będzie obrywał od dziennikarzy a z drugiej od premiera. Pytanie czy na ciągłe przeciąganie liny w koalicji rządzącej pomoże rzecznik, bo raczej na to nie wygląda. Tym razem państwo nie zgodzili się ze sobą w sprawie rozwodów. Otóż PSL nie chce. Najlepiej rozwodów w ogóle, a na dziś to nie chce ich nikomu ułatwiać. W tej sprawie wypowiedziały się najbardziej zainteresowane resorty, czyli MON i ministerstwo rolnictwa. No orka na ugorze z tymi ludowcami w rządzie.    Już nie można składać protestów wyborczych. Okienko w Sądzie Najwyższym zamknięte i teraz pytanie co dalej. Spora część polityków KO domaga się ponownego policzenia wszystkich głosów jednocześnie zarzekając się, że nie chce sugerować wyborczego fałszerstwa. Tyle tylko, że liczyć może wyłącznie Izba Kontroli Nadzwyczajnej, a ta ani nie ma ochoty ani układ władzy nie chciałby, żeby to robiła. A zatem mamy impas. I czekamy. Prawdopodobnie na to aż wszyscy o protestach zapomną. 
    --------  
    38:59

Więcej Wiadomości podcastów

O Stan Wyjątkowy

"Stan Wyjątkowy" to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek dyskutować będą o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i Newsweeka zapewnią słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulisów polskiej sceny politycznej gwarantują potężną dawkę informacji.
Strona internetowa podcastu

Słuchaj Stan Wyjątkowy, Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka i wielu innych podcastów z całego świata dzięki aplikacji radio.pl

Uzyskaj bezpłatną aplikację radio.pl

  • Stacje i podcasty do zakładek
  • Strumieniuj przez Wi-Fi lub Bluetooth
  • Obsługuje Carplay & Android Auto
  • Jeszcze więcej funkcjonalności

Stan Wyjątkowy: Podcasty w grupie

  • Podcast Onet Opinie - Stankiewicz
    Onet Opinie - Stankiewicz
    Wiadomości, Komentarze do Aktualności
  • Podcast Misja Futbol
    Misja Futbol
    Piłka Nożna, Sport
  • Podcast O serialach
    O serialach
    TV i Film
Media spoecznościowe
v7.20.1 | © 2007-2025 radio.de GmbH
Generated: 7/5/2025 - 11:30:13 PM